Historia Kościoła katolickiego w Pile do 1951 roku

Historia Kościoła katolickiego w Pile do 1951 roku

Historia Kościoła katolickiego w Pile do 1951 roku

Maciej Pyrek

Piła to miasto leżące nad Gwdą na terenie Wielkopolski. Nie ma jasno określonej daty lokacji na prawach miejskich. Jest to wynikiem  licznych tragedii, jakie miasto doświadczyło na przełomie wieków, a przez to poważnymi zniszczeniami archiwów. Najstarsze świadectwa kościelne potwierdzają, że Kościół katolicki był obecny na tych ziemiach już w XIV wieku. Wielkopolska część diecezji poznańskiej od roku 1124, od wschodu graniczyła z archidiecezją gnieźnieńską. Miasto należało terytorialnie do archidiakonatu poznańskiego, a dekanatu obornickiego. Był to obszarowo największy dekanat, jednak ze stosunkowo małą liczbą parafii. Związane to było z tym, że większa część terenów była zalesiona, przez co teren był prawie nie zaludniony. Pod względem państwowo – administracyjnym niemal cały dekanat należał do powiatu poznańskiego[1]. W poznańskich księgach konsystorskich znajduje się informacja o tym, że kościół parafialny pod wezwaniem Matki Boskiej i Jana Chrzciciela fundowany był już przed rokiem 1449. Prawo do patronatu nad świątynią posiadał król. Ówczesny pleban pilski Michał występuje po raz pierwszy w aktach konsystorskich już w roku 1451; spełniał on tę funkcję do roku 1460. Jego następcami byli Mikołaj Trzebochowski (do roku 1477) oraz niejaki Piotr (do roku 1481). Po tym ostatnim objął pilską parafię Mikołaj z Mosiny[2].

Najwcześniejszy opis beneficjum pilskiego z roku 1510, wymienia jednak kościół pod wezwaniem świętych Wojciecha, Stanisława i Marcina w Pile, który był patronatu królewskiego. Do terytorium parafii a także świadczących na rzecz proboszcza pilskiego wymienia się takie miejscowości jak Motylewo, Stobno i Łubiankę.

Reformacja, która dotarła na ziemie Wielkopolski, nie ominęła także Piły. W 1566 roku ustępuje pleban Maciej Cichowski na rzecz Mikołaja z Ujścia. Dlatego kościół przez 20 lat pozostał bez proboszcza, a w tym czasie starosta pilski, a wojewoda poznański Łukasz Górka, przekazuje kościół dysydentom. Dopiero w 1586 roku nowym proboszczem został ustanowiony przez wojewodę poznańskiego Stanisława Górkę, Marcin Gumowski, który został dzierżawcą Piły[3].

W tym czasie Piła i Ujście stanowiły osobne dobra, tworząc tzw. niegrodowe starostwo pilsko – ujskie. Piła była typowym miasteczkiem wielkopolskim, o półrolniczym charakterze. Pod względem narodowościowym społeczeństwo Piły było raczej jednolite[4], bo zamieszkiwali ją prawie wyłącznie Polacy.[5]

 

mapa1

Wielkopolska w latach 1368 – 1772

 

Około roku 1563 Piła należała do potężnego rodu Górków. Sprzyjali oni luteranizmowi i byli z tego powodu wyraźnie w opozycji do Kościoła katolickiego. Pomimo tego, w Pile nie znalazło się wielu protestantów, głównie z powodu małej liczby Niemców. Po wymarciu rodziny Górków Piła wróciła do rąk królewskich i w roku 1605[6] stała się własnością królowej Konstancji, która jako gorliwa katoliczka z rodu Habsburgów, dbała nie tylko o rozwój miasta, ale także o pilski kościół. Z tego powodu chcąc zwiększyć dochody miejskiego proboszcza, dołączyła do jego parafii wieś Łubiankę.

Luteran w tym okresie, jak wspomniano, było w mieście niewielu, osiedliło się natomiast sporo kolonistów niemieckich w okolicznych wsiach. Nie mieli oni własnego kościoła i na nabożeństwa zjeżdżali do Kłębowca w powiecie wałeckim, gdzie pod opieką gorliwych luteran, jakimi byli właściciele wsi, Golcowie, odprawiali swe nabożeństwa. Nie mając pożytku z katolickiej świątyni, nie chcieli uiszczać opłat i danin na rzecz pilskiego proboszcza, który — nie mogąc ich zmusić do uległości — wysłał skargę do króla. Zygmunt III stanął po stronie proboszcza Marcina Osłowskiego, który był jednocześnie kanonikiem średzkim, i nakazał staroście pilsko – ujskiemu Wojciechowi Gajewskiemu, wyegzekwować zaległości od krnąbrnych ewangelików z Pokrzywnicy, Witankowa, Kotunia i Płytnicy [7].

W 1602 roku zostaje utworzony dekanat czarnkowski, który objął oprócz obszaru dawnego dekanatu wałeckiego, okrojonego o odpadłą w dobie reformacji od diecezji poznańskiej strefę Kalisz Pomorski – Złocieniec w Nowej Marchii, także północną część dekanatu obornickiego m.in. z parafią w Pile[8].

Na początku XVI wieku powstaje parafia pod wezwaniem św. Trójcy i Podwyższenia Krzyża św. w Starej Łubiance. Akt kanonicznej erekcji, jak i nadania mu praw parafialnych oraz przyłączenie jako filii do Piły, nastąpiło rzekomo w 1607 roku przez biskupa Andrzeja Opaleńskiego. Kościół dopiero w XIX wieku został odłączony od Piły i otrzymał własnego proboszcza.

Od XV wieku pojawiają się w Polsce prepozytury. Były to kolegia duchownych przy zwyczajnych kościołach parafialnych, składające się z proboszcza, którego określano mianem prepozyta oraz kolegium wikarych wieczystych zwanych mansjonariuszami. Kolegia takie z reguły były tworzone przy świątyniach miejskich lub też przy kościołach leżących w ośrodkach dóbr wielkiej własności. Byli oni zobowiązani do życia wspólnotowego. Oprócz osobnych mszy w intencji fundatorów, codziennie odprawiali uroczystą ranną wotywę i oficjum o Najświętszej Maryi Pannie, Męce Pańskiej lub o Eucharystii, zgodnie z wolą fundatora. Mansjonarze prowadzili także, podobnie jak wikariusze, działalność duszpasterską. Przywilej erekcyjny wikariusza generalnego sufragana Jana Baykowskiego z 14 marca 1629 roku objął tą fundacją plebana, dwóch mansjonarzy – altarzystów – wikariuszy oraz kantora i zakrystiana. Przykazał za to codzienne oficjum i wotywę o Matce Bożej, względnie mszę św. za fundatorów, a w piątki wotywę o Męce Pańskiej. Prepozytury formalnie tu nie erygowano, mimo to kościół pilski uchodził za prepozyturę, nawet za kolegiatę[9].

W drugiej połowie XVI wieku zaczęło się rozwijać osadnictwo, ale ożywienie akcji osadniczej przypadło na lata 1550-1602. Z powodu wojen, które toczyły się na ziemiach niemieckich, tamtejsza ludność szukała spokoju m.in. w rejonie Piły. Koloniści przynieśli tu reformację. Ludność ewangelicka na mocy przywileju udzielonego przez dzierżawców starostwa ujsko – pilskiego, Stanisława Górka i Piotra Potulickiego, posiadała własne zbory w Czechyniu, Szydłowie, Dolaszewie, Pokrzywnicy, Płytnicy, Krępsku i Zawadzie. Gdy w tym czasie w innych częściach Polski prześladowano protestantów, do Wielkopolski przybywali oni bez przeszkód, otrzymując przywileje gwarantujące swobodę wyznania zarówno od szlachty katolickiej jak i dysydenckiej.

Z powodu drewnianej zabudowy, Piła była narażona na liczne pożary. Sam kościół spalony na początku XVI wieku, został odbudowany w 1619. Jednak w roku 1626 znów wybuchł bardzo groźny pożar, który strawił prawie całe miasto. Spłonął też wtedy kościół oraz całe centrum miasta wokół Starego Rynku. Na szczęście dla mieszkańców z pomocą przyszła królowa Konstancja, która ofiarowała sporą pomoc materialną dla Piły[10]. Z jej rozkazu, królewski sekretarz Samuel Targowski wytyczył nowy kształt miasta. Od tej chwili centrum miasta stanowił Nowy Rynek wraz z tzw. Żydowskim Rynkiem[11]. Wybudowano wtedy także nową, murowaną świątynię.

Do końca pierwszej połowy XVII wieku do terenu należącego do parafii należało już 9 wsi: Motylewo, Hamer, Pokrzywnica, Białogóra, Stobno, Dolaszewo, Zawada, Kotunia i Łubianka. W tej ostatniej, ze względu na to, że posiadała swój własny kościół, w pewnych okresach rezydował jeden z pilskich wikariuszy. Na mszy świętej porannej kazania głoszone były w języku niemieckim, natomiast na sumie w języku polskim. W drugiej połowie XVII wieku do terenu parafialnego przybyły cztery wsie: Garbacz, Olędry, Borka i Czechy. Kościół parafialny miał bogaty inwentarz. W kaplicy Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, która znajdowała się nad zakrystią, był instrument organowy oraz sześciogłosowy pozytyw. Obraz Najświętszej Maryi Panny, malowany „greckim kolorem”, sugerowałoby starą ikonę. Ołtarz ozdobiony był drewnianymi rzeźbami Matki Bożej oraz polskich świętych biskupów, Stanisława i Wojciecha[12].

Na terenie parafii znajdował się drewniany szpital oraz szkoła, którą prowadził z powodu braku nauczyciela, miejscowy wikariusz. W parafii prowadzone były księgi metrykalne: chrztów od roku 1679, małżeństw od 1653 roku oraz zmarłych od 1693 roku. W parafialnej bibliotece znajdowało się kilkadziesiąt ksiąg służących do opracowywania kazań w dwu językach: polskim i niemieckim, manuskrypt filozoficzny, żywot św. Stanisława biskupa i utwory Petrarki[13].

Od roku 1629 na terenie parafii istniała fundacja tzw. „kurs maryjny”. Według niej pleban i dwaj wikariusze zobowiązani byli do śpiewania godzin brewiarzowych oraz odprawiania określonej liczby mszy świętych o Matce Boskiej. Od 1611 roku istniało bractwo św. Anny[14] a od 1679 roku bractwo Różańca świętego[15].

Podczas kontrreformacji luterańscy mieszczanie odznaczali się dużą odpornością na propagandę katolicką i fanatycznym przywiązaniem do protestanckiej wiary. Akcja osadnicza z końca XVI wieku wprowadziła rzesze niemieckiej ludności ewangelickiej. Również później, gdy na skutek wojen i epidemii polska ludność wymierała uzupełniano wioski ludźmi z Pomorza i Nowej Marchii. W wieku XVII i na początku wieku XVIII protestantyzm był siłą aktywną i zorganizowaną, inaczej niż w innych częściach Rzeczpospolitej. Niemieckie wsie starostwa ujsko – pilskiego przyjmowały katolicyzm, lecz ich mieszkańcy zachowywali odrębność etniczną, bo to układy społeczne i wymogi życia, a nie tylko świadomość narodowa decydowały o wierze. Błędne jest utożsamianie katolicyzmu z polskością i protestantyzmu z niemczyzną. Na ziemi wałeckiej niektóre niemieckie rodziny pod wpływem katolicyzmu uległy spolszczeniu i przyjmowały polskie nazwiska. W starostwie ujsko – pilskim istniał zwarty żywioł niemiecki wyznania katolickiego. Istniały całe katolickie wsie, zamieszkane również przez ludność niemiecką[16].

Królowa Konstancja dbała o rozwój katolicyzmu. Wydała dekret nakazujący zwrot katolickich świątyń należących do luteran[17]. Wykonawcą jej woli był starosta ujsko – pilski Mikołaj Kołaczkowski. W 1617 roku kościołowi pilskiemu przekazano zbory z całym uposażeniem i dochodami w Pokrzywnicy i w Szydłowie. Kościół ewangelicki w Jastrowiu miał być oddany w 1619 roku. Po jego odzyskaniu zorganizowano sieć parafialną w starostwie. Powstały dwie parafie: w Pile i Jastrowiu. Kościołowi jastrowskiemu podlegały kaplice w Krępsku i Płytnicy, które jeszcze w 1628 roku znajdowały się w rękach luteran. Dopiero przed 1641 rokiem kaplice te znalazły się pod kontrolą plebana z Jastrowia.

Wiek XVIII nie był szczęśliwym dla Piły i jej rozwoju. Wcześniej najazd szwedzki, a później wojna północna, odbiły się na rozwoju i społeczeństwie zamieszkującym te tereny. Liczne pożary, grabieże i zarazy spowodowały ogromne straty[18]. W 1732 roku spłonął m.in. szpital odbudowany w 1739 roku. W latach 1724-1726 zakończono odbudowę kościoła św. Jana. Na późnobarokowym ołtarzu głównym stały rzeźby św. Jana Czciciela i św. Jana Ewangelisty. Prawdopodobnie w połowie XVIII wieku tych dwoje w/w świętych stało się patronami kościoła. Odtąd kościół w Pile był pod ich wezwaniem. Na terenie parafialnym pojawiły nowe kaplice, oprócz kościoła filialnego w Łubiance, były kaplice w Białogórze, Zawadzie, Dolaszewie i Pokrzywnicy[19].

Jeśli chodzi o wyznanie w Pile w XVIII wieku to dominowali katolicy. Niestety na podstawie źródeł można ustalić jedynie liczbę wyznawców religii mojżeszowej. Dominacje katolików można uzasadnić tym, iż Piła do rozbiorów była zamieszkiwana głównie przez Polaków. Tuż po 1772 roku miasto mogło zamieszkiwać ok. 20% Niemców. Ale liczba ta z pewnością była mniejsza, bo samo brzmienie nazwiska nie świadczy jeszcze o narodowości[20].

Zakładając, że Polacy w większości byli katolikami, a Niemcy protestantami można przyjąć, że ewangelików przed rozbiorem mogło być zaledwie kilkanaście procent. Ten procent mógł być tylko większy w krótkim czasie kiedy protestanci przejęli pilską świątynię w latach 1566-1586[21].

W XVIII wieku katolicyzm zdominował życie religijne w Pokrzywnicy, Dolaszewie, Czechaniu i Szydłowie, we wsiach, które jeszcze przed pół wiekiem uchodziły za ewangelickie. Chłopi pochodzenia niemieckiego chętnie „wżenili” się w polskie rodziny katolickie, a tym samym katolicyzowali się i polonizowali zarazem.

Po I zaborze Piłę wraz z resztą okręgu nadnoteckiego włączono do prowincji „Nowa Marchia”. Okręg nadnotecki otrzymał odrębną administrację i sądownictwo. W 1773 roku przyłączono go jako jednostkę administracyjną do Prus Zachodnich. Naczelne władze tej prowincji mieściły się w Kwidzynie,  ale dla okręgu utworzono osobną Deputację Kameralną w Bydgoszczy. Od 1807 roku w związku z utworzeniem Księstwa Warszawskiego, granica państwowa przebiegała tuż za miastem we wsi Koszyce, która należała już do Prus Zachodnich[22]. Chociaż tylko niewielka część byłego powiatu wałeckiego wraz z Piłą znalazła się w granicach Księstwa Warszawskiego to administracja polska nazywała ją powiatem wałeckim.

mapa2

Wielkopolska w latach 1815-1918

 

Rok 1772 był końcem kontrreformacji. Prusacy jednakowo uznawali prawa Kościoła katolickiego, jak i protestanckiego. Od 17 września 1772 roku skończyły się rządy Polaków w Pile. Spowodowało to zburzenie zgodnego współżycia różnych nacji w mieście. Niepokój wśród mieszkańców wzbudzał fakt radykalnego wspierania nowych osadników z zachodu przez króla Prus, Fryderyka II, przy jednoczesnym wypieraniu słabszych ekonomicznie, zwłaszcza Żydów[23]. Dekanat czarnkowski z 12 parafiami w 1772 roku nadal należał do diecezji poznańskiej. Jednego z kanoników kapituły poznańskiej wyznaczono do sprawowania władzy administracyjnej w jej imieniu. Duchowieństwo katolickie i protestanckie poddano nadzorowi władz. Należało zmienić przedrozbiorową organizacje kościelną, tak by była bardziej dostosowana do nowych granic. Przy ustalaniu tych zmian Watykan wysuwał zastrzeżenia tylko przy jawnym naruszaniu swych uprawnień jurysdykcyjnych. Dlatego prusacy nie mieli problemów z wprowadzaniem nowych porządków. Struktury terytorialne określała bulla z 1821 roku. Ziemie zabrane przez Prusy to w 1772 to „Prusy Królewskie i część Wielkopolski”. Ta ostatnia część łącznie z tzw. okręgiem nadnoteckim tworzyła od 1815 r. Wielkie Księstwo Poznańskie, a pod względem kościelnym obejmowało część archidiecezji gnieźnieńskiej (tereny skupione w 13 dekanatach, reszta pozostała w Królestwie Polskim) i cześć diecezji poznańskiej (z 19 dekanatami, bez wałeckiego, który przynależał do Prus Zachodnich).

W 1821 r. bulla De salute animarum papieża Piusa VII wprowadziła nową organizację kościelną, która przetrwała do końca 1918 roku. Na jej podstawie zachowała się archidiecezja gnieźnieńska (z 13 dekanatami) i archidiecezja poznańska (z 19 dekanatami)[24]. Ponadto połączono wówczas archidiecezję gnieźnieńską z diecezją poznańską unią personalną w osobie jednego arcybiskupa, zachowując jednak odrębne konsystorze (później kurie), kapituły i seminaria duchowne (taki stan trwał do 4 marca 1946 r.).

W 1775 roku przebudowano kościół katolicki w Pile. Wtedy świątynia uzyskała swój ostateczny wygląd. Przebudowano tego roku także dolne kondygnacje zachodnich wież, górne natomiast odnowiono w 1844r.

W roku 1777 zrodził się pomysł wybudowania świątyni ewangelickiej, jednak budowa zaczęła się dopiero po pożarze w roku 1784. Siedem lat później odbudowano dom modlitwy ze szkołą i mieszkaniem dla nauczyciela. Zakupiono także dzwony. Kaplica mogła pomieścić 350 osób. Jednak w 1834 podczas pożaru miasta dom modlitwy znów spłonął. Budowa świątyni zakończyła się w roku 1822. Kościół z drewnianą dzwonnicą stanął po środku Nowego Rynku.

Od roku 1797 proboszczem w Pile został ks. Ignacy Bocheński. Był on zarazem proboszczem w Białej, gdzie mieszkał. Zasłynął jako opiekun ludności wiejskiej, dla której zorganizował szkołę stojącą na dość wysokim poziomie. W nauczaniu pomagał mu wikariusz ks. Łukomski. Jednak pomimo tego ludność złożyła na niego skargę, czując się zaniedbywana przez swego proboszcza[25]. Zanim jednak skargi dotarły do biskupa, to ks. Bocheński otrzymał już urząd w Izbie Administracyjnej departamentu w Bydgoszczy, gdzie opracowywał sprawy wyznaniowe i wewnętrzne. W tym czasie, podczas przemarszu wojsk napoleońskich, budynki probostwa pilskiego zostały przez Francuzów 13 listopada 1806 roku rozebrane i spalone. Ks. Bocheński znając położenie materialne chłopów, sprzeciwił się rządowym uchwałom, przerzucającym ciężar utrzymania szkół na ludność wiejską. Przez swoje działania naraził się ministrowi i nie widząc dla siebie pola działania wrócił z Bydgoszczy do Białej. Tam, po pożarze plebanii i spaleniu jego archiwum i biblioteki zmarł w sierpniu 1812 roku[26].

Jeszcze w 1815 roku w Pile przeważała ludność polska, ale już od drugiej połowy XIX wieku stosunek ten zmienił się na korzyść Niemców. W 1831 r. ks. Wojciech Ostachiewicz informował Poznańską Kurię Biskupią, że w parafii mówi się tylko 16 kazań po polsku w roku, a na tych nielicznych mszach z polskimi kazaniami frekwencja jest bardzo niska. Dalej informuje, że parafia składa się z ludzi mówiących językiem niemieckim i o nielicznej ludności polskiej, znającej również język zaborcy. Jednak kuria nakazuje proboszczowi, by utrzymać te 16 kazań. Dowodzi to, jak bardzo skuteczna była w Pile germanizacja i jak wielu tutejszych Polaków zatraciło już swą świadomość narodową. W połowie XIX wieku kazania w języku polskim głoszone były już tylko dwa razy w roku: w Wielki Piątek i w uroczystość św. Anny(26lipca), co świadczy o dalszym, szybkim i skutecznym postępowaniu procesów wynaradawiających ludność polską.

Druga połowa XIX wieku stanowiła okres przebudzenia narodowego Polaków. Pilanie i Polacy słali liczne petycje domagające się polskiego „słowa Bożego”. L. Stock, będący proboszczem pilskim w latach 1856-1904, początkowo był wrogo nastawiony do tej inicjatywy, jednak wkrótce zmienił zdanie. W czasie jego prepozytury w kościele w Pile pracowało kilkunastu wikariuszy. Należeli do nich księża Julian Flach, K. Robakowski i Józef Zalewski, których usunięto na żądnie władz pruskich. Także wielu innych księży prowadziło działalność antypaństwową przez co toczyły się przeciwko nim procesy sądowe. Uczyli oni dzieci polskie religii, czytania i pisania w języku ojczystym, także pieśni polskich i historii Polski. W kościele świętych Janów, w kaplicy Zwiastowania, umieszczono tablicę poświęconą pamięci Stanisława Staszica. Gdy sprawa uzyskała aprobatę proboszcza Stocka, wmurowano ją w 1876 roku. Kościół przechowywał także inne pamiątki polskości, m.in. umieszczony obok wspomnianej tablicy portret Stanisława Staszica, który de facto był ochrzczony w tym kościele w roku 1755. W kościele było również kilka sztuk zbroi, hełmów i skrzydeł husarskich oraz działko przechowywane na chórze. Pozostawił je na początku II polowy XVIII wieku, opuszczający miasto, odział polskiej husarii znaku księcia Adama Czartoryskiego, której porucznikiem był stolnik poznański Wojciech Werbno Rydzyński[27].

Od 1894 roku czynnie działało w Pile Katolickie Stowarzyszenie Robotników. Kultywowało ono wśród swoich członków język polski, polskie pieśni i książki. Pod skrzydłami katolicyzmu, ludzie ci próbowali obronić swą tożsamość, której ówczesna administracja cesarska usiłowała ich pozbawić[28].

Parafia pilska była bardzo rozległa, dlatego już pod koniec XIX wieku zaczęto myśleć o jej podziale. Chciano odłączyć od niej filie, stworzyć nową parafię w Pile i przydzielić jej terytorium sąsiadujące z miastem. Łubianka już od połowy wieku stanowiła samodzielną parafię. Cztery miejscowości posiadały kaplice mające charakter kościołów filialnych. Natomiast w Pokrzywnicy, Białogórze i w Zawadzie były wybudowane już kościoły. Po rezygnacji proboszcza Ludwika Stocka 18 czerwca 1904 roku beneficjum pilskie aż do 1907 roku było nie obsadzone. W tym czasie zaczęto starania o utworzenie nowej parafii w Pile. Komisja Budowlana Dozoru Kościelnego wybrała plan pod zabudowę nowego kościoła i 12 grudnia 1904 roku zleciła dwóm architektom opracowanie projektu. Zaczęły się także rozmowy z magistratem na temat sprzedaży miastu 16 mórg gruntu proboszczowskiego. Uzyskane z tej transakcji pieniądze miały być przeznaczone na budowę kościoła, domów dla proboszcza, organisty i kościelnego, a także na zakup ziemi cmentarnej i utrzymanie sług kościelnych. Kościół stanął już w grudniu 1915 roku. Była to świątynia pod wezwaniem św. Franciszka, na razie o statusie filialnego[29]. Chodzi o kościół św. Rodziny.

 

Kościół Świętej Rodziny.

Kościół św. Rodziny

 

Wybudowano także dwa nowe kościoły luterańskie: przy ulicy Browarnej, wzniesiony w latach 1895-1896 oraz św. Jana przy ulicy Bismarcka, zbudowany w latach 1909-1911.

 

 

Kościół luterański na ulicy Browarnej.

Lutherkirche

 

 

Kościół luterański św. Jana na ulicy Bismarcka.

Johanniskirche

 

Od roku 1914 przez Europę przetoczyły się wojska państw centralnych i Ententy. W pierwszej fazie wojny w 1914 i 1915 przez ziemie polskie przeszły armie obu stron rujnując i rabując kraj. Jednak i te niesprzyjające warunki nie pozbawiły pilan swej tożsamości narodowej. 5 sierpnia 1917 roku z inspiracji ks. Zygmunta Dykierta powstał polski chór „Halka”[30]. To Towarzystwo Śpiewacze, jak i Towarzystwo Czytelni Ludowych, prowadziło aktywną działalność oświatową, organizując liczne kursy, wycieczki krajoznawcze i odczyty. Jednak pod tą aktywnością kryła się także działalność polityczna, która stanowiła integralną część ruchu narodowego Polaków na zachodnich ziemiach piastowskich w latach panowania prusko-niemieckiego[31].

Zbliżający się kres wojny wzbudzał nadzieję wśród pilan na odrodzenie ojczyzny jak i przyłączenie do Macierzy. Zawiązała się grupa, która zaangażowała się w walkę o zrealizowanie tych dążeń. W sierpniu 1918 roku powstała Polska Rada Ludowa kierowana przez ks. Zygmunta Dykierta i Józefa Budnowskiego[32]. Stanowiła ona zalążek polskiej władzy w mieście. W dniu 17 listopada 1918 roku Polacy z Piły wysłali do Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu pismo, w którym wyrazili gorące życzenie, aby podczas rokowań nad przebiegiem zachodniej granicy Polski wzięto pod uwagę także ich miasto, o wielowiekowej przecież polskiej tradycji[33].

Nadzieje zostały rozwiane w dniu 28 czerwca 1919 roku, kiedy to traktat wersalski pozostawił Piłę w granicach Niemiec. Miasto zaczęli opuszczać Polacy, a coraz więcej napływało urzędników i osadników niemieckich. Piła stała się wtedy siedzibą władz utworzonego przez Niemców sztucznego tworu administracyjnego jakim była Marchia Graniczna Poznań – Prusy Zachodnie[34]. Rejencja w Pile o pełnej urzędowej nazwie Regierung Granzmark Posen Westpreussen in Schneidemühl została powołana w 1919 r. po przeniesieniu się z Bydgoszczy do Piły von Bülowa — prezesa rejencji bydgoskiej. Opuścił on Bydgoszcz przed jej zajęciem przez wojsko pol­skie. Nowo powołany urząd początkowo obejmował zasięgiem swych kompetencji terytorialnych jedynie te powiaty (lub jego części) wcho­dzące do końca I wojny światowej w skład prowincji poznańskiej, które po powstaniu wielkopolskim nadal pozostały w granicach państwa Nie­mieckiego.

 

 

Marchia graniczna

     Marchia graniczna Poznań – Prusy Zachodnie.

   Źródło: W. Hildt, Schneidemuhl, Berlin-Leipzig-Wien 1929, s. IV.

 

Po traktacie Wersalskim i uregulowaniu granicy polsko – niemieckiej sejm pruski w 1922 r. zatwierdził ustawę o organizacji ustroju samo­rządowego i administracji w Marchii Wschodniej. Artykuł IV tej ustawy postanowił iż z powiatów: człuchowskiego, wałeckiego, złotowskiego, nadnoteckiego, miasta Piły, skwierzyńskiego, międzyrzeckiego, babimojskiego i wschowskiego tworzy się nową prowincję. Naczelnik tej pro­wincji, w skład której wchodziła tylko rejencja w Pile pełnił zarazem funkcję prezesa rejencji. Siedzibą władz nowo powołanej prowincji i rejencji była Piła[35].

Nowa sytuacja polityczna zmusiła także do zmian władze kościelne do zmiany struktury organizacyjnej Kościoła. W Marchii Granicznej znalazło się bowiem pięć dekanatów z archidiecezji poznańskiej: wałecki z dwunastoma parafiami, pilski z sześcioma, pszczewski z dwunastoma, babimojski z dziewięcioma i wschowski z dziewięcioma[36] oraz dwa dekanaty diecezji chełmińskiej: człuchowski i złotowski. Arcybiskup gnieźnieńsko-poznański Edmund Dalbor dekretem z dnia 22 listopada 1920 roku z utraconych pięciu de­kanatów archidiecezji poznańskiej ustanowił Delegaturę Arcybiskupią z tymczasową siedzibą w Tucznie[37], którą od 1 grudnia 1920 r. zarzą­dzał jego wikariusz generalny Robert Weimann. Uznanie delegatury przez władze państwowe nastąpiło w 1921 roku.

prałatura

O ile usankcjonowanie nowej arcybiskupiej delegatury w Marchii Granicznej Poznań — Prusy Zachodnie odbyło się bez żadnych trudności, o tyle w kwestii dal­szego losu trzech dekanatów z diecezji chełmińskiej (lęborskiego, człuchowskiego i złotowskiego), które znalazły się w granicach Republiki Weimarskiej, trwały długo pertraktacje między stroną rządową a kościelną. Biskup chełmiński, Augustyn Rosentreter, przeciwny oderwaniu ich od macierzystej diecezji, w 1921 roku przedstawił dwie propozycje rozwiązania tej sytuacji. Opowiadał się albo za utworzeniem dla nich osobnej delegatury biskupiej związanej jurysdyk­cyjnie z diecezją chełmińską, albo by wymienione trzy dekanaty przyłączyć do istniejącej już arcybiskupiej de­legatury (poznańskiej).

Nad tymi koncepcjami organizacyjnymi zastanawiali się przez dłuższy czas pruski minister wyznań religijnych i prezes rejencji pilskiej. Wy­raził on zgodę na drugą koncepcję, tzn. przyłączenie wymienionych dekanatów do już działającej arcybiskupiej delegatury w Marchii Granicznej Poznań — Prusy Za­chodnie. Również Stolica Apostolska, starając się utrzymać dobre stosunki dyploma­tyczne z Niemcami i Polską, opowiedziała się za takim rozwiązaniem. W rezultacie uzgodnienia stanowisk kanoniczne oderwanie się dekanatu lęborskiego, człuchow­skiego i złotowskiego od diecezji chełmińskiej nastąpiło dopiero w sierpniu 1922 roku.

Organizacyjne połączenie wspomnianych trzech dekanatów z diecezji chełmiń­skiej i pięciu z archidiecezji poznańskiej sprawiło, że 14 maja 1923 r. utworzono administrację apostolską z siedzibą w Tucznie. Na podstawie decyzji papieża Piusa XI z dnia 1 maja 1923 roku, nuncjusz apostolski w Niemczech, arcybiskup Eugenio Pacelli, 8 maja mianował dr Roberta Weimanna pierwszym administratorem administratury apostolskiej w Tucznie. Po śmierci dra Weimanna w Monachium 10 sierpnia 1925 roku, 6 lipca 1626 roku nowym administratorem został prałat Maksymilian Kaller. W  1926 r.[38] siedzibę jej przeniesiono z Tuczna do Piły. Następnie w wyniku zawartego między Stolicą Apostolską a państwem pruskim w dniu 14 czerwca 1929 r. konkordatu oraz na podstawie Konstytucji Apostolskiej z 29 czerwca 1930 r., potwierdzonej przez bullę papieską „Pastoralis Nostri Officii” w dniu 13 sierpnia 1930 r. (weszła w życie 31 sierpnia 1930), administratura apostolska została przemianowana na Wolną Prałaturę w Pile (Freie Prälatur Schneidemühl), która liczyła 75 parafii, 8 wikariatów lokalnych i jedną samodzielną placówkę duszpasterską[39]. Mimo likwidacji prowincji Marchii Granicznej Poznań — Prusy Zachodnie w dniu 1 października 1938 r., granice Wolnej Prałatury w Pile nie uległy zmianie. Ten stan przetrwał aż do końca II wojny światowej[40].

Na wzór archidiecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej administrator Weimann wprowadził w pilskiej administraturze doroczne zjazdy katolickie. Uderza jednak fakt, że na tych zjazdach nigdy nie utworzono polskiej sekcji, mimo że Polacy takiej sekcji się domagali. Wręcz przeciwnie, na zjeździe w Pile w 1927 roku można było usłyszeć zdania antypolskie[41].

Od kiedy zerwano zależność od arcybiskupa gnieźnieńsko-poznańskiego, polityka kościelna niemieckich władz duchowych przejawiała tendencje germanizatorskie we wszystkich pozostałych dziedzinach życia publicznego. Początek tej zgoła niechrześcijańskiej polityce kościelnej dał prałat Kaller, administrator apostolski w Pile od 1926 do 1931 roku.

prałat Kaller

Prałat Kaller.

Źródło: F. Westpfahl, Die Apostoliche Administratur Schneidemühl, Schneidemühl 1928, s. 1.

Zakazał on nosić kolory biało-czerwone, w obawie że przypominają one Polakom ich pol­skość, a chodziło tylko o zestawie­nie kolorów białego i czerwonego, a nie o barwy narodowe. Zdarzały się takie wypadki, że ministranci nosili podczas wielkich uroczystości na rozkaz księdza komże koloru białego i czarnego jedynie dlatego, by uniknąć zestawienia kolorów białego i czerwonego. Ks. prałat Kaller nakazał też usunąć z kościołów wszystkie sztandary bractw i towarzystw kościelnych, które miały tła białe i czerwone. Tego rodzaju zarządzenia, jak kasowanie nabożeństw z kazaniem polskim, odprawianie w czysto polskich parafiach nabożeństw w języku niemieckim, zabra­nianie śpiewania polskich pieśni kościelnych, zakaz kolpor­tażu polskich książek o treści religijnej na terenie kościelnym były za rządów ks. prałata na porządku dziennym. Szczególnie surowemu rygorowi pod­dał księży-duszpasterzy Polaków. W 1930 roku zabronił księżom Polakom zajmowania się w ogóle akcją wyborczą. Natomiast niemieckim księżom wolno było agitować za listą Centrum z dużym nakładem sił i pieniędzy.

Kiedy ks. Kaller nominowany został biskupem warmińskim, miejsce jego w Pile zajął ks. prałat dr Hartz. Okres jego kie­rownictwa administraturą apostolską to dalszy, zwłaszcza od roku 1933 intensywny, etap wypierania z kościoła języka pol­skiego i paraliżowania działalności 4 księży Polaków. Trzeba nadmienić, że polityka kościelna ks. Hartza, była oma­wiana wielokrotnie na wspólnych z przedstawicielami władz politycznych i policyjnych konferencjach w Pile. Za rządów ks. prałata okrzepła i nabrała cech świadomej i kon­sekwentnej walki w dwóch kierunkach: ograniczenia wpły­wu księży polskich przez przydzielanie im „do pomocy” wi­kariuszy niemieckich, zażartych szowinistów, i rugowanie na­bożeństw polskich z kościołów. Korespondencja ks. Hartza z regencją w Pile, w sprawach polskich z reguły oznaczana przez prałata jako „poufna”, oraz protokoły posiedzeń z udziałem jego i władz świeckich są tego nie­dwuznacznym dowodem[42].

Jednak jak w okresie I wojny światowej tak i w okresie międzywojennym Polacy nie poddali się niemieckiej agitacji. Do marca 1921 roku działała jeszcze w Pile polska Rada Ludowa. Funkcjonowała ona jednak w bardzo trudnych warunkach, znajdując się pod stałą kontrolą niemieckiej administracji i policji. W 1924 roku utworzono w Pile oddział Związku Polaków w Niemczech. Związek rozwijał działalność polityczną, kulturalną i oświatową. Działał w obronie narodowych interesów oraz na rzecz utrzymania i umocnienia polskiego stanu posiadania[43].

Podobny był charakter działalności Towarzystwa Śpiewaczego „Halka”. Razem z istniejącą tu wów­czas niewielką biblioteką polską oraz wyposażoną sposobem gospodarczym skromną świetlicą, stanowiło ono ważne ogniwo pracy narodowej Polaków w Pile w okresie między­wojennym.

W latach 1922-1923 do „Halki” należało ok. 150 osób, a w latach późniejszych — ok. 50. Jeszcze po roku 1933 chór ten śpiewał w niedziele i święta w „starym” kościele (św. Jana Chrzciciela). Występował on także w święta patriotyczne, np. 3 maja[44]. Po raz ostatni wy­stąpił w niedzielę poprzedzającą agresję hitlerowską na Polskę.

W „polskim” kościele nad Gwdą czytano też od czasu do czasu Ewangelię po polsku. Zachowywanie przez polskich katolików w tym kościele języka oj­czystego i polskich emblematów narodowych było solą w oku nawet władz kościelnych w Pile. Toteż gdy w roku 1930 przekazywano wiernym nowo wybudowany kościół Św. Antoniego ks. Mak­symilian Kaller podkreślił, że świątynię tę oddaje się do użytku pod warunkiem, że nigdy w niej nie padnie polskie słowo. Warto dodać, że kościół ten został wybudowany na Przed­mieściu Bydgoskim (wschodnia część Zamościa), gdzie mieszkała spora grupa ludności polskiej lub pochodzenia polskiego.

 

 

piła 1935

Mapa Piły z roku 1935. Widnieje już kościół św. Antoniego.

 

 

W roku 1937 niemieckie władze kościelne podjęły próbę ograniczenia działalności chóru „Halka”. Za­powiedziano, że może on śpiewać w kościele św. Jana Chrzciciela tylko wtedy, gdy co najmniej 10 jego członków jest na miejscu[45].

II wojna światowa była kolejnym ciężkim etapem dla mieszkańców Piły, choć sama Piła nie była rejonem koncentracji jednostek bojowych Wehrmachtu. Po napaści na Polskę znacznie zaostrzył się terror wobec mniejszości polskiej w Pile i w sąsiednim powiecie złotowskim. Już 2 września 1939 roku aresztowano wszystkich aktywnie działających na rzecz polonii. Tego samego dnia zaprzestał działalności miejscowy oddział Związku Polaków w Niemczech oraz Towarzystwo Śpiewacze „Halka”. Dwa dni później oficjalnie rozwiązano wszystkie organizacje polskie na terenie Rzeszy, przekazując ich majątek na rzecz skarbu państwa[46].

We wrześniu 1939 roku w pierwszej kolejności rozprawiono się z duchownymi ziemi złotowskiej. Władze sprzeciwiały się udzielaniu Polakom jakiejkolwiek pomocy religijnej i materialnej. W trosce o zapewnienie przemysłowi zbrojeniowemu wysokiej produkcji władze starały się zaspokoić jego popyt na surowce, do których zakwalifikowały się także dzwony oraz inne szlachetne metale znajdujące się w kościołach. Z konfiskaty władze postanowiły wyłączyć jedynie dzwony zabytkowe, o znaczeniu historycznym i artystycznym dokonując podziału na cztery kategorie. Władze kościelne prałatury pilskiej 1 czerwca 1940 roku poinformowały rządców parafii, by zgodnie z rozporządzeniem z 15 marca 1940 roku ustaliły kategorię dzwonów. Przed zarekwirowaniem należało usunąć z nich wszystkie napisy, obrazy i herby, a ponadto przed odtransportowaniem je sfotografować[47].

Ostatniej bardzo ważnej reorganizacji struktury terytorialnej dokonano 1 października 1938 roku, kiedy to zlikwidowano prowincję Marchia Graniczna Poznań – Prusy Zachodnie. Ziemie przyłączono do prowincji pomorskiej. W ten sposób Wolna Prałatura w Pile z czterema dekanatami: człuchowskim, złotowskim, pilskim i wałeckim znalazła się na terytorium Pomorza Zachodniego[48].

W ostatniej fazie wojny los księży katolickich w prowincji pomorskiej układał się rozmaicie. Większość opuściła swe ośrodki duszpasterskie i udała się w głąb Rzeszy. Drugą kategorię stanowili du­chowni, którzy nie doczekali zakończenia wojny, gdyż, jak już była mowa, zostali rozstrzelani lub zginęli na frontach. Nieliczni tylko księża pozostali w swych para­fiach.

Do pierwszej grupy kapłanów należał prałat prałatury pilskiej ks. dr Franciszek Hartz. Już 26 stycznia 1945 r. wieczorem opuścił on Piłę (na polecenie gestapo). Jego ucieczka przebiegała z wielkimi trudnościami. Jako uchodźca podążał samotnie na zachód różnymi środkami lokomocji podczas śnieżnej i mroźnej zimy. Po trzech tygodniach, licząc od środy popielcowej, przybył na plebanię do Demmin, gdzie zatrzymał się na dłużej, ze względu na problemy z dalszą podróżą.  Stąd 5 marca 1945 r. napisał list do biskupa z Osnabrück, Berninga, w którym informował, że w Demmin przebywa wielu uchodźców z Piły i okolicy, wśród nich również księża z prałatury pilskiej, którzy dorywczo pomagali w duszpasterstwie du­chowieństwu pomorskiemu. Ks. Hartz zaznaczył, że duchowni ci, z wyjątkiem księży z dekanatu lęborskiego, również uciekają w głąb Rzeszy. W dekanacie lęborskim natomiast większość księży zna język polski i uważa się za Polaków i dlatego pozostała na miej­scu, a duchowni nie władający językiem polskim opuścili również swe parafie, udając się na zachód[49].

Wojna spowodowała ogromne szkody w budownictwie sakralnym Piły, a także w życiu duszpasterskim. Ludność pilska oczekiwała na kapłana, który przybędzie do zniszczonego miasta i na nowo wzbudzi w mieszkańcach wiarę.

[1] J. Nowacki, Dzieje archidiecezji poznańskiej, t. 2, 1964, s. 384.

[2] Z. Boras, Z. Dworecki, Piła, zarys dziejów (do roku 1945), Piła 1993, s. 28.

[3] J. Nowacki, Dzieje archidiecezji poznańskiej, t. 2, 1964, s. 553.

[4] Urząd Miasta Piły, Piła, Piła 2007, s. 37.

[5] Zob. J. Nowacki, Dzieje archidiecezji poznańskiej, t. 2, 1964, s. 384. Autor wymienia nazwiska występujące w dokumentach kościelnych, których brzmienie świadczy, że byli polakami.

[6] Urząd Miasta Piły, Piła, Piła 2007, s. 40.

[7] Z. Boras, Z. Dworecki, Piła, zarys dziejów (do roku 1945), Piła 1993, s. 36-37.

[8] J. Nowacki, Dzieje archidiecezji poznańskiej, t. 2, 1964, s. 572.

[9] Tamże, s. 632

[10] F. Źmidziński, Rok 1626: Pożar Piły, „Głos Pilski”, nr 4(1960), s. 4.

[11] Urząd Miasta Piły, Piła, Piła 2007, s. 40.

[12] K. Lutyński, Materiały Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu do kościelnych dziejów Piły, w: Piła w źródłach archiwalnych, red. R. Chwaliszewski, Piła 1988, s. 63.

[13] K. Lutyński, Materiały Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu do kościelnych dziejów Piły, w: Piła w źródłach archiwalnych, red. R. Chwaliszewski, Piła 1988, s. 63-64.

[14] Bractwo św. Anny stało się popularne dzięki królowej Annie Jagiellonce. Zatwierdzone dla Polski przez papieża Syksta V odznaczało się uroczystymi nabożeństwami wtorkowymi. Główny okres ich rozwoju przypada na XVI i XVII wiek. Bractwo Różańca świętego to starodawne bractwo założone przez dominikanów, a zatwierdzone przez papieża Syksta IV i późniejszych papieży. W Polsce rozpowszechniło się od XVI wieku kiedy prowincjał dominikanów polskich otrzymał upoważnienie ich zakładania.

[15] K. Lutyński, Materiały Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu do kościelnych dziejów Piły, w: Piła w źródłach archiwalnych, red. R. Chwaliszewski, Piła 1988, s. 64.

[16] T. Wytrążek, Stosunki narodowościowe i wyznaniowe w Pile do 1947 roku, s.25.

[17] S. Poradnik, Mówimy o dawnych zabytkach, Kościół św. Jana, „Głos Pilski”, nr 3-4, s. 18.

[18] Z. Boras, Z. Dworecki, Piła, zarys dziejów (do roku 1945), Piła 1993, s. 40-41.

[19] K. Lutyński, Materiały Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu do kościelnych dziejów Piły, w: Piła w źródłach archiwalnych, red. R. Chwaliszewski, Piła 1988, s. 65.

[20] Z. Boras, Z. Dworecki, Piła, zarys dziejów (do roku 1945), Piła 1993, s. 35.

[21] T. Wytrążek, Stosunki narodowościowe i wyznaniowe w Pile do 1947 roku, s.30.

[22] Urząd Miasta Piły, Piła, Piła 2007, s. 44.

[23] Urząd Miasta Piły, Piła, Piła 2007, s. 42.

[24] L. Bystrzycki, Duchowieństwo polskie Kościoła Rzymskokatolickiego w Wielkopolsce w latach 1815-1918, Koszalin 1986, s. 5.

[25] Z. Boras, Z. Dworecki, Piła, zarys dziejów (do roku 1945), Piła 1993, s. 69.

[26] Z. Boras, Jan Ignacy Bocheński – zapomniany historyk, „Głos Pilski”, nr 5(1959), s. 6.

[27] Urząd Miasta Piły, Piła, Piła 2007, s. 42.

[28] Urząd Miasta Piły, Piła, Piła 2007, s. 46.

[29] K. Lutyński, Materiały Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu do kościelnych dziejów Piły, w: Piła w źródłach archiwalnych, red. R. Chwaliszewski, Piła 1988, s. 65.

[30] Urząd Miasta Piły, Piła, Piła 2007, s. 46.

[31] Z. Boras, Z. Dworecki, Piła, zarys dziejów (do roku 1945), Piła 1993, s. 98.

[32] Urząd Miasta Piły, Piła, Piła 2007, s. 46.

[33] Z. Boras, Z. Dworecki, Piła, zarys dziejów (do roku 1945), Piła 1993, s. 99.

[34] S. Nawrocki, Źródła do dziejów Piły w zasobie Archiwum Państwowego w Poznaniu, w: Piła w źródłach archiwalnych, red. R. Chwaliszewski, Piła 1988, s. 18

[35] I. Radke, Materiały źródłowe dotyczące miasta Piły w zespołach akt naczelnego prezesa prowincji i prezesa rejencji w Pile, w: Piła w źródłach archiwalnych, red. R. Chwaliszewski, Piła 1988, s. 26.

[36] B. Dratwa, Dawne tereny biskupstwa poznańskiego leżące obecnie w granicach diecezji gorzowskiej, „Gorzowskie wiadomości kościelne”, 05/06 1976, s. 329.

[37] B. Dratwa, Zarys dziejów organizacji kościelnej na terenie Ziemi Lubuskiej, „Gorzowskie wiadomości kościelne”, 12 1975, s. 488.

[38] Por. Z. Boras, Z. Dworecki, Piła, zarys dziejów (do roku 1945), Piła 1993, s. 106.; A. Krajna-Wielatowski, Ziemia Złotowska, Poznań 1928, s. 82.; Autorzy mówią, że Administraturę przeniesiono w roku 1926. Natomiast M. Chorzępa, Podział administracyjny ziem diecezji gorzowskiej dawniej a dziś, „Gorzowskie Wiadomości Kościelne”, 12 1961, s. 345. informuje błędnie o roku 1927.

[39] M. Chorzępa, Podział administracyjny ziem diecezji gorzowskiej dawniej a dziś, „Gorzowskie Wiadomości Kościelne”, 12 1961, s. 345.

[40] L. Bończa-Bystrzycki, Kościół katolicki na Pomorzu Zachodnim (1871-1945), Koszalin 1995, s. 30-31.

[41] A. Krajna-Wielatowski, Ziemia Złotowska, Poznań 1928, s. 131.

[42] H. Zieliński, Polacy i polskość ziemi złotowskiej w latach 1918-1939, Poznań 1949, s. 56-57, 136-145.

[43] A. Krajna-Wielatowski, Ziemia Złotowska, Poznań 1928, s. 135

[44] K. Szwarcenberg-Czerny, Moje wspomnienia z Piły 1928-1932, „Rocznik Pilski”, Piła 1959, s. 103-104.

[45] Z. Boras, Z. Dworecki, Piła, zarys dziejów (do roku 1945), Piła 1993, s. 123.

[46] Z. Boras, Z. Dworecki, Piła, zarys dziejów (do roku 1945), Piła 1993, s. 130-134.

[47] L. Bończa-Bystrzycki, Kościół katolicki na Pomorzu Zachodnim (1871-1945), Koszalin 1995, s. 271-274, 283-285.

[48] L. Bończa-Bystrzycki, Odrodzenie Kościoła katolickiego na Pomorzu Zachodnim w XIX i XX wieku, w: Chrześcijaństwo na Pomorzu w X-XX wieku, red. J. Borzyszkowski, Gdańsk-Słupsk 2001.

[49] L. Bończa-Bystrzycki, Kościół katolicki na Pomorzu Zachodnim (1871-1945), Koszalin 1995, s. 286.