Kim jest tajemniczy lotnik-hitlerowiec?

Kim jest tajemniczy lotnik-hitlerowiec?

2024-01-19

Kim jest tajemniczy lotnik-hitlerowiec?

Szczegóły przekroczenia granicy polskiej przez awionetkę hitlerowską

Ciekawą historię odnalazałem w Kurjerze Poznańskim z dnia 18 czerwca 1933 roku. Jest tam opisana historia Niemca mieszkającego w Pile, lądującego awaryjnie na terenie Polski. Nasi rodacy rozpatrują to jako prowokacje hitlerowców. Zachęcam do przeczytania 🙂

W sprawie wylądowania hitlerowca Stüwego dowiadujemy się następujących szczegółów:

Lotnik niemiecki, który oblatywał w środę ubiegłą Oborniki, następnie lądował w Uścikowie, a krótko potem w Brzezinku w pow. wągrowieckim, jest internowany w Wągrowcu. Nazywa on się Kurt Stüwe, urodzony 15 maja 1911 r. w Wystruciu w Prusach Wschodnich, a od około 20 lat mieszka w Pile (Schneidemühl), gdzie ojciec jego jest właścicielem kawiarni. Podaje on, że jest drogerzystą z zawodu a obecnie niema stałego zajęcia i pomaga ojcu w prowadzeniu kawiarni. Samolot, na którym przyleciał (awionetka dwuosobowa wyposażona w motor 2-cylindrowy „Mercedes-Benz“, oznaczona numerem 1 300, a nie 135 jak podano), nabył za 2 tys. marek. Od lutego ub. roku uprawia sport lotniczy i obecnie kończy pilotaż w oddziale lotniczym organizacji hitlerowskiej w Pile. Kupiony przez siebie samolot oddał do dyspozycji oddziałowi hitlerowskiemu z tem, że mogą się na nim szkolić również inni lotnicy. Pod skrzydłami po każdej stronie awionetki widnieje duża czarna swastyka hitlerowska na białem polu.

Co do samego lotu podaje Stüwe, że w dniu 14 bm., t. j. w środę, o godz. 9 wyleciał z lotniska w Pile, aby uzyskać warunki lotnicze na wysokość powyżej 2 tys. m. Wzbił się na wysokość 2 500 ni ponad chmury, przy opuszczaniu się został jednak przez wiatr spędzony na wschód. Zdezorientowało go to, gdyż nie miał mapy i gdy lądował, dowiedział się, że jest nad Polską. Z Uścikowa wyleciał ponownie w kierunku granicy niemieckiej, obawiając się jednak, iż skończy się benzyna, wylądował ponownie przymusowo.

Stüwe chciał uciekać, przybyły jednak na miejsce p. Jan Budka z Brzezinka zatrzymał go, oświadczając, iż musi zaczekać ze swym aparatem do przybycia policji. Wówczas Niemiec odpowiedział: „Ja wiem, że jestem w Polsce, a za to, że mnie pan zatrzymuje, dostanie pan krzyż żelazny od swego rządu, ale my Niemcy będziemy pamiętali pana nazwisko“. Krótko potem była już na miejscu policja z najbliższego posterunku w Budzyniu, w pow. chodzieskim, a przybyły wkrótce starosta wągrowiecki dr. Rościszewski zabrał Stüwego do Wągrówca i polecił zatrzymać go na posterunku policyjnym. Aczkolwiek dochodzenia nie wykazały, iż jest to przelot umyślny, przez granicę dla celów propagandy czy szpiegostwa, uderza jednak fakt wielkiej kurtuazji ze strony polskiej. Stüwego nie umieszczono w areszcie policyjnym, lecz umieszczono go w hotelu.

Zdjęcia nasze przedstawiają samolot z 2 stron ze swastyką hitlerowską na skrzydle awionetki.

Przypuszczać należy, że władzo wyzyskają obecny moment przelotu Stüwego przez granicę, wobec licznych prowokacyj hitlerowskich, i przekroczenie to ukarzą przykładnie.

W samolocie miał Stüwe ulotki kina w Pile, wyświetlającego cykl trzech filmów pod nazwą „Blutendes Deutschland“, w których mowa jest o rzekomej krzywdzie Niemiec w Wersalu. Stüwe twierdzi. że ulotki to rozrzucał nad Piłą. Nie stwierdzono nigdzie, żeby rozrzucał je nad terytorjum polskiem.

Hitlerowcy jak widzimy, mimo że są tylko organizacją partyjną, są za­maskowaną organizacją wojskową, uzbrojoną technicznie nawet w samolo­ty i szkolą swych członków w lotnic­twie w sposób ściśle fachowy. Do stwierdzenia tej prawdy przyczynił się niewątpliwie jeszcze raz przelot Stüwego. Należy dodać, że w obu wypad­kach Stüwe lądował tam, gdzie byli Niemcy, którzy natychmiast starali się oswobodzić go z przymusowej niewoli. W Uścikowie podbiegli Niemcy do je­go samolotu i poradzili mu, by się po­derwał, gdyż jest w Polsce i wskazali mu kierunek granicy niemieckiej. W Brzezinku pierwsi przybiegli rów­nież doń Niemcy i starali się ukryć samolot jak również i Niemca, które­go w innym razie zapewne przemyci­liby w jakiś sposób przez granicę, (kl)

Możecie również zobaczyć artykuł w oryginale.

Wydarzenie to miało miejsce w dniu 14 czerwca 1933 roku. Lotnika po przeprowadzonym dochodzeniu sądowym zwolniono i pozwolono mu odlecieć do Piły.

Jeśli dobrze sprawdziłem w książce adresowej, to Kurt Stüwe jest synem Otto, mieszkali oni na ulicy Zeughausstraße 20.

Otto był właścicielem kawiarni (Cafe Kaiserkrone) pod tym samym adresem. Posiadam dwie pocztówki, które przedstawiają to miejsce: 

 

Cafe kaiserkrone,

Z poniższej pocztówki można również odczytać, że jest właścicielem Waldschlößchen

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *